piątek, 21 października 2016

Niewolnik,który za otrzymane krzywdy i zniewagi ,w następnym wcieleniu swemu panu odpłacił się miłością i poświęceniem.



Pokój Boży niech będzie z wami.

Bracia:Zawsze,gdy będzie to możliwe troszcie się ,pomagajcie waszym najmniejszym braciom ,abyście nie dopuścili się do tak poważnego przewinnienia ,jak  było to w moim przypadku.
Przeszkodzę wam na chwilę i opowiem historię najszybciej jak tylko mogę.
Miałem niewolnika,wykorzystywałem i traktowałem go w bardzo surowy sposób.Nigdy nie słyszał ode mnie ciepłego słowa wyrozumiałości,ani pocieszenia...
Czas upywał,zestarzeliśmy się i powróciliśmy do świata duchowego.
Po około osiemdziesięciu latach ponownie reinkarnowaliśmy.
Kiedy stałem się dorosłym chłopcem  dołączyłem do załogi statku,która zajmowała się transportem towaru.Kapitan statku był bardzo miły,zawsze kiedy było to możliwe pomagał mi jak tylko mógł.Podczas naszych podróży dochodziło do wielu wydarzeń;smutki,przykrości,ciężka praca,jak to się dzieje w życiu wszystkich istot.
W jednym z rejsów kiedy dopływaliśmu do przylądku Horn,nadeszła ogromna burza,nigdy nie widzieliśmy burzy o tak wielkiej sile.Zawsze łagodne manewry naszego kapitana przezwyciężały trudności atmosferyczne.
Jednak tym razem,załoga statku nie mogła poradzić sobie z gwałtownością burzy,nadeszła wielka fala i zabrała mnie z pokładu .
Kapitan,który zawsze przepełniony był dobrocią i  życzliwością ,nie zawahał się ,zdjął  kamizelkę ratunkową i mi ją rzucił.
Dzięki niemu zostałem uratowany.
Niestety on sam został złapany przez ogromną falę i już nigdy sie nie widzieliśmy.
Ach moi bracia,ten kapitan był niewolnikiem,którego tak żle traktowałem w poprzednim życiu.

Nic więcej,drodzy bracia.Rozważajcie,analizujcie i wyciągajcie wnioski.
Żegnajcie.

Wiadomość przekazał medium mówiące Eduardo Fernández Hebrard
Centrum studiów psychologicznych Jaen ,10 pażdziernika 1974r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz