niedziela, 30 października 2016

O spirytyźmie cz.III

Myślę,że spirytyzm to nie tylko filozoficzne rozważania o tajemniczych przyczynach ,
o wewnętrznych sprawach duszy,opisanych jak dotąd w niewielkim stopniu lub wcale.
Chodzi tu raczej o wyjaśnienie czegoś,co już zostało stwierdzone,niż ukazanie nowych horyzontów.Wiedza o reinkarnacji oraz o próbach doświadczanych przez Ducha,zanim osiągnie swój najwyższy cel,nie jest więc nowym objawieniem,lecz istotnym potwierdzeniem tego,co już odkryto.Porażają mnie sprawy ,na które środek ten  rzuca światło.Celowo mówię środek,bowiem moim zdaniem spirytyzm stanowi narzędzie do służące do niszczenia przeszkód uniemożliwiających ogląd rzeczywistości.Pozostaje jeszcze tylko rozbudzić dyskusję o problemach moralności.
Dyskutuje się już o budzącej powszechne zainteresowanie polityce,o prywatnych interesach,żarliwie broni się lub oskarża takie czy inne osoby:rozmaite teorię mają swych zwolenników lub oszczerców-natomiast prawdy moralne będące pożywieniem duszy,chlebem powszednim życia,porzucono pod grubą warstwą kurzu stuleci.W oczach tłumów przydatne jest doskonalenie wszystkiego,tylko nie duszy.Jej wychowanie i wyniesienie na wyższy poziom to chimery,nadające się najlepiej do wypełniania czasu wolnego duchownym,poetom,kobietom,traktującym je jako modę lub przedmiot studiów.Jeśli spirytyzm ożywia spirytualizm,nadaje tym samym impet społeczeństwu,jednym przywracając godność,innych zaś ucząc skromności,a we wszystkich wzbudzając potrzebę wzniesienia się ku najwyższej Istocie,zapomnianej i nieznanej swym niewdzięcznym stworzeniom.

J.-J.Rousseau ,,Księga mediów,,Allan Kardec













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz