czwartek, 28 września 2017

Nicodemo,nieśmiertelność i reinkarnacja.Powrót do świata duchów duchownego z Watykanu.Część I




                                                                              I

                                        Dezorientacja duchowa.Vnitas Vanitatum.

Dlaczego przychodzę do was? Jaka nieznana siła mnie napędza? Gdzie ja jestem? Wiem,że nie jestem w niebie, ani też w piekle,gdzie jest Bóg? Co będzie ze mną? Ach ,co za dziwna i straszna konfuzja!
Minęło parę tygodni,odkąd opuściłem uroczy kraj,którego wybrzeże skąpane jest w zachodniej części delikatnego morza,a wschodnia pokazuję przepiękną zatokę i część Wenecji.Kraj wspaniałych wspomnień,wielkich ruin,zabytków i sztuki,a także największych i najbardziej obrzydliwych przestępstw.
Rzym nieśmiertelne miasto ,miasto cesarzy,tyranów i papieży ,to było moje miasto ,a Watykan moim domem.Byłem jednym z tych ,którzy ubierają się w purpurę i doradzają Piusowi.
Odszedłem, purpura pozostała pod ziemią,a mój duch w świecie,gdzie świadomość przemawia przez serce ,stał nagi,aby oskarżać się przed własnymi oczyma.
Ale dlaczego zwracam się do was,tych z Ziemi? Jeśli możecie wyjaśnijcie mi tą tajemniczą tajemnicę.
Nic nie zobaczyłem z tego,co oczekiwałem widzieć po śmierci.Nie widzę Boga i nie jestem w niebie,również nie jestem dręczony w czyścu czy piekle.Nie cierpię,ani nie odczuwam radości,powiedzcie jeśli wiecie,co to jest? Czy Bóg zapomniał o swoich groźbach,czy też nie zapamiętał swych obietnic?
Ach ludzie jacy jesteśmy bez znaczenia! Jak wielka odległość między tym ,co teraz widzę ,a tym
co nauczyłem się pośród ludzi !
Mówiąc do mnie ,nie będziecie w stanie mi wyjaśnić,ponieważ ludzka nauka jest marnością,a boskiej nauki nikt nie zna,nawet Ojciec Pio.
Zostawiam was,bo nie możecie wyjaśnić moich wątpliwości,mimo to głos,który nade mną dominuje,mówi,że zobaczymy się ponownie.Ja wciąż zadaje sobie te same pytania i ten sam głos odpowiada:zdobywaj wiedzę.

                                                                                II

                                                          Naga świadomość w kosmosie.

Tak,zdobywajcie wiedzę,wczoraj dzięki inspiracji innych mówiłem wam o tym,a dziś motywacją
własną namawiam,abyście zdobywali wiedzę .Och,jak mało ludzie wiedzą o świecie ducha! Po przybyciu przekonałem się,że nic nie wiem,pomimo tego,że pośród ludzi miałem sławę bycia mądrym.
Coś,co mogłem zrozumieć po moim odejściu z fizycznego świata ,choć mój umysł wciąż dalej był zaburzony to ,że moje idee w świetle prawdy są niejasne i mylące .Zobaczyłem z całą jasnością
,że wiedza ,którą nabywa się będąc pełnym pychy jest próżna i przejściowa.Również próżne są uczucia wygenerowane w strachu i ,że tylko nauka oraz uczucia będą stabilne i nieśmiertelne,kiedy zdobędziemy je w cnotach posiadających prawdę.
Skruszony widząc moją nieoczekiwaną nagość,próbowałem rozpoznać siebie.Pytałem się kim jestem?
Wpatrując i studiując siebie zobaczyłem ,że jestem dziełem moich dobrowolnych czynów,podporządkowany uniwersalnemu prawu ,prawu,które jest od zawsze, odczuwam,że od tak dawna,że ludzki umysł nie jest w stanie tego pojąć.I to,że teraz stoję nagi,to tylko dlatego,że w mojej podrózy na Ziemi nie wspiąłem się lub nie chciałem ,ponieważ nie ubrałem kostiumu,który towarzyszy precepcji ducha w jego wiecznej wędrówce.
W mym duchu nie zachowałem się takim jakim byłem na Ziemi ,jak tylko takim ,co odpowiada naturze ducha,podobnie jak ciało składa się z substancji ,które go odżywia.
Pamiętam siebie ,a teraz prawie się nie rozpoznaje.Na Ziemi przybrałem mojego ducha rozumieniem i sumieniem w tak dziwne tkanki,że teraz widzę się nagi.Tu nadszedł mój prawdziwy czas,na Ziemi zasnąłem w łożu niesprawiedliwości,dumy i żałosnej samolubności,rozbudziłem się na nowej Ziemi,gdzie zamieszkuje i wypełnia się sprawiedliwość ,w świecie duchów,które zostały oderwane od ziemskich ciał.
Krótki był mój sen,bo w krótkim czasie śmierć po mnie przyszła,wyrywając ze świata,który był teatrem moich prób oraz tyglem mojego oczyszczania i postępu.
Pierwszą rzeczą jaką doświadczyłem w świecie duchów był zanik ziemskiego siebie,uzależnione to było od nowego sposobu bycia w duchowej egzystencji.Budząc się po raz drugi czułem się oszołomiony i zdumiony wspaniałością widowiska,które otwierało się przed oczyma mojego ducha.
Bałem się ! pod moimi stopami była nieskończona odchłań,a nad moją głową niezmierzona przepaść.
Sam, przed tak niesamowitą wspaniałością,bez jednej ręki ,która by mnie trzymała,byłem skazany na ruch,na to wszystko,co mnie otacza na samotność tej ogromnej przestrzeni.
Chciałem powstrzymać mój bieg...ale na próżno ! W mojej obecności odtworzone zostały wszelkie akty mojego życia, zastanawiałem się kolejno ,przygladając się jak w lustrze nad tymi aktami i pragnieniami w których dobrowolnie brałem udział.Nie byłem w sobie ,ani na zewnątrz,byłem w mojej nagości jako wynik mojej egzystencji,przyglądając się temu ,co mnie otacza i patrzyłem się czy mogę rozwiązać dobrze lub źle problemy życia,a zarazem mnóstwo światów obracało się i mijało obok mnie ,a ja pokonywałem odległości, tak szybko jak myśl.

                                                                                 III

                                         Ziemia i istoty ziemskie widziane przez pryzmat ducha.

Wędrując w przestrzeni nagle zawrotna prędkość zmalała ,w odchłani przestrzeni zobaczyłem małą kulę ,ten mały atom przyciągał mnie z ogromu w którym się znajdowałem.Zmuszony nieznaną siłą i tajemniczą sympatią podążałem bardzo powoli.Zbliżyłem się i zobaczyłem ,że ta nieistotna kula to Ziemia ,tak, pełna pychy Ziemia,królowa światów,ogród hołdów Aniołów ! Och ludzie i wasza pycha! Nie wiem ile czasu spędziłem w podróży wokół majestatycznych światów,które zmobilizowały mnie całkowicie ,aby wymazać pamięć o Ziemi.Widziałem ją i człowieka tak małymi ,że poczułem wstyd ,a nawet obawiałem się,że Bóg może o nas zapomnieć,tak wielka jest nasza małość.
Przed nagłą i niespodziewaną kontemplacją uniwersalnych cudów,poczułem się zdezorientowany i upokorzony.
Dlaczego miałbym nie mówić wam prawdy,zapytałem ?
Moja nauka skierowana  była całkowicie do Ziemi i jej stworzeń ,a teraz widzę,że Ziemia to nędzna wysepka.
Opłakuję moją ziemską naukę ,która udaje,że jest absolutna w relatywności,względna,będąc niczym innym niż ignorancją i próżnością.Opłakuję również moją religię i religię ludzi ,którzy wznoszą ołtarze swemu egoizmowi,przez,co każdego dnia coraz bardziej oddalają się od uwielbienia Najwyższej Istoty.I wreszcie płaczę,ponieważ widziałem w pewien sposób i w pewnym stopniu boską skalę progresu, i ja podobnie jak wy wszyscy na Ziemi wciąż jesteśmy na samym początku,początku...
c.d.n.


Jose Amigo I Pellicer z Chrześciajńaskiego koła spirytystycznego  
,,Círculo Cristiano Espiritista z  Lleidy w  Hiszpanii.W  tym kręgu spirytystów nawiązano pierwsze kontakty z Maryją z Nazaretu .


niedziela, 10 września 2017

Seans spirytystyczny



                                                                         Praktyka







372.Co to jest seans spirytystyczny?

Seans spirytystyczny,gdziekolwiek by się odbywał, musi być wierną kopią braterstwa,prostoty i pokory,w którym Ewangelia Pana Jezusa odbijać będzie się w duchu i prawdzie,oddalając się od wszelkich ustaleń i umowności tego świata.
Myśli zebranych przeplatać się będą w tym samym celu ;miłości i szczerości.Spotkanie dwóch lub więcej serc odbywać będzie się w imię Chrystusa,gdzie wysiłek uczniów zostanie uświęcony obecnością Jego miłości.


373.W jaki sposób należy prowadzić seans spirytystyczny począwszy od inicjacji,aż do końca ?

Musimy pamiętać o doskonałej kodyfikacji Allana Kardeca. Jednak najważniejszym jest,aby spotkanie doktrynalne zachowywało najwyższą prostotę,jak skromne i szczere zgromadzenie wczesnego chrześcijaństwa,powstrzymując się od jakiegokolwiek wpływu odnoszącego się do zmysłów materialnych,a tylko do głębi ludzkiej duszy,tego o czym ludzkość zawsze zapominała.

374.Czy koordynatorzy i media mają konkretne zadania lub różniące się od siebie w kolejnych seansach?

Na spotkaniach doktrynalnych zawsze należy zidentyfikować rolę osoby odpowiedzialnej za narzędzie mediumistyczne, jak również osobę przewodniczącą  i inne ,a same spotkanie  przede wszystkim przebiegać musi w ekspresji braterstwa i miłości.
Istnieją jednak pewne charakterystyczne cechy ,które pozwolą ,aby doszło do najwyższych efektów,a zatem i komunikacji z Dobrymi Duchami.Należy podkreślić,że osoba przewodnicząca musi kierować się logicznym rozumowaniem,podczas,gdy medium musi być żródłem czystych uczuć.
Dlatego na spotkaniach ,gdzie myśli koordynatora nie będą opierać się na logice ,a medium pozbawione będzie wiary i odpowiedniego podejścia,nie wykona się dobrej pracy.powodem będzie naturalne zamieszanie,które wiąże się z  nieczystością  serca.

375.Czy grupy spirytystów mogą być organizowane bez udziału mediów?

Na spotkaniach doktrynalnych media są użyteczne,ale nie jest to koniecznością.Musimy wziąć pod uwagę,że wszyscy ludzie są mediami,nawet jeśli nie wykonują określonych zadań,ponieważ każdy intuicyjnie,w głębi świadomości może odczuwać i interpretować miłosne i mądre słowa własnych duchowych przewodników.

376.Czy,aby przeprowadzić seans spirytystyczny.zaleca się wyznaczenie określonych dni tygodnia ?

Każdy dzień i godzina może być poświęcona dobrej pracy braterskiej,ilekroć jest to konieczne.
Jednak na spotkaniach poświęconemu wysiłkowi doktrynalnemu,niezbędna jest metodologia wszystkich zadań z wcześniej ustalonymi dniami i godzinami.

377.Istnieją badacze doktryny,którzy oddalają się od spotkań,w których nie praktykuje się mediumizmu. Jak należy z nimi postępować ?

Ci,którzy zachowują się w ten sposób,świadczą o swojemu całkowitemu wykluczeniu dla prawdziwej i szczerej pracy jako spirytysta.Jeśli wolą,przejściowe emocje niż samooświecenie,najlepiej jest ,aby na pewien czas wycofali się z poważnych studiów nad doktryną i nie zobowiązywali się do żadnych kompromisów.
Zrozumienie czym jest filozofia spirytystyczna  nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięte w jego wnętrzu i słusznym jest,aby w pierwszej kolejności rozwijał doświadczenie,aby zroumieć tą filozofię .

Sukces braci z płaszczyzny duchowej na rzecz chrześcijaństwa nie zależy od liczby osób,które
poszukują spirytyzmu,a od jakości pracowników,którzy w szeregach tej filozofii stają się cennym narzędziem Boga.

378.Dlaczego powód indokrynacji i ewangelizacji realizowany podczas spotkań spirytystycznych jest korzystny również dla bezcielesnych jak i wcielonych ,czy ci pierwsi nie potrafią w odpowiedni sposób korzystać z nauczania na płaszczyźnie duchowej?

Wielka liczba dusz odcieleśniła się,kiedy byli zanurzeni w iluzji życia fizycznego ,gdzie nadal zachowują się w swoim intymnym ,,ja,, i przez pewien czas nie są w stanie wychwycić wibracji z wyższych płaszczyzn duchowych,
Dlatego ich przewodnicy i przyjaciele duchowi prowadzą ich na ewangeliczne i braterskie spotkania spirytystyczne,gdzie pod ich okiem dochodzi do współpracy i wzajemnych korzyści,które regulują zjawiska życia na obu płaszczyznach.

379.W jaki sposób osoby zebrane na spotkaniu mogą zidentifikować ducha ,który się komunikuje?

Ducha(y),które manifestują się przez media,powinno identifikować się ,zwracając uwagę na ich idee i poprzez duchową esensję słów,które przekazują.

Niektóre media,które są odpowiedzialne za specjalny tryb pracy,mogą otrzymać cenne wsparcie,aby identyfikować komunikujące się duchy,czy to w zjawisku pisma literackiego,komunikacji naukowej lub spełnienia określonych wymogów badań.Nie jest to jednak zasada ogólna i należy zaznaczyć,że jednostki duchowe często mogą komunikować się w niepełny sposób.Mimo to musimy zrozumieć,że język ducha jest uniwersalny i jest wyrażony przez niewidzialną nić myśli.Jednak niezależnie od mainifestacji studiujący problem identyfikacji spirytysta ,nie może zrezygnować z duchowego zmysłu własnej obserwacji,który przemawiać będzie do niego z głębi jego świadomości.

380.Czy poprawnym jest ,że spirytysta,który cierpi po stracie ukochanej osoby szuka
kontaktu podczas sesji mediumicznej?

W takich przypadkach szczery spirytysta powinien szukać moralnego pocieszenia,uciekając się do własnej wiary,która w intymności podbuduje jego serce.Nie jest właściwym prowokowanie lub wymuszanie komunikacji z kimś znanym lub jakimkolwiek innym duchem.
Powodem jest nieznajomość sytuacji ducha w nowym stanie na płaszczyźnie duchowej,musicie również pomyśleć czy zasługujecie na kontakt z drugą stroną.

Człowiek może pragnąć pewnych rzeczy,ale od tego jest Opatrzność,która analizuję zasługi wnioskodawcy jak również użyteczność komunikcji.Cała komunikacja z niewidzialnym światem musi być spontaniczna,a chrześcijański spirytysta,w swojej wierze musi znależć najwyższe odwołanie do uchylenia się od ludzkiego egoizmu,refleksjonując przy tym potrzebę odpoczynku tych,których kochał,czekając na bezpośredni wyraz mentorów duchowych.

381.Wiele osób zgłasza się do braci spirytystów,narzekjąc,że stali się ofiarami prześladowań świata niewidzialnego. Czy ci ,którzy cierpią ten typ zaburzeń w pewnym sensie zostali porzuceni przez swoich duchowych przewodników?

Wszytskie istoty sa pod ochroną Bożej Opatrzności.Prześladowanie przez duchy cierpiące uzasadnia się schematem odkupienia win.Wy,którzy przynależycie do płaszczyzn ziemskich zajrzyjcie do własnych serc,zanim będziecie się skarżyć i sprawdzcie czy niepokojący duch to nie wy sami.
Istnieją przeraźliwe duchy,które opętują człowieka,dumnego,próżnego,leniwego,chciwego,ignoranta, ze złą wolą,,i każdy kto cierpi powinien roważyć czy nie jest ofiarą tych korupcyjnych energii,często żyjących w samym sercu człowieka,oślepiając jego zrozumienie na światło Boga.Przed takimi niszczycielskimi siłami potrzebna jest nowa generacja modlitw,która polega na pracy,wysiłku,wierze i dobrej woli.

Z książki ,,Pocieszyciel,którego obiecał Jezus,,

Przekazał Duch Emmanuel


Medium Francisco Candido Xavier

czwartek, 7 września 2017

Leon Denis,,Celtycki Geniusz i niewidzialny świat"




Godny podziwu i niestrudzony pracownik filzofii spirytystycznej Leon Denis w 1927r.  w ostatnim roku swojego cielesnego życia opublikował ,,Celtic Genius,, jest to praca związana z celtyzmem i druidami pochądzącymi z Galii.Poza historią tych prac autor chciał zwrócić uwagę na współpracę z niewidzialnym światem i zdradził ,że Duch Allana Kardeca poprzez komunikację mediumiczną poinformował,że podobnie jak on,również mieszkał w Galii.Leon Denis wyjaśnia,że od tego czasu zachował głębokie wrażenie i intuicję prawdy.



Wypiera mnie wielkie szczęście ,że zstąpiłem i zbliżyłem się do was,ponieważ czuję moralną satysfakcję,prawdziwą przyjemność  tego,że dobrze przystosowuję się do istot,które zasadniczo promieniują identycznie tym samym,co mój perispirit.Niech uczy to nas,że aby móc wzajemnie rozumieć się,wymieniać myśli i punkty widzenia potrzebna jest fluidyczna adaptacja.Od każdej osoby rozprzestrzenia się światło proporcjonalnie do egzystencji,którą przeżyła,a bogactwo molekularne fluidów,które tworzy psychiczne JA ma bezpośredni związek z pracami,próbami,cierpieniami i wysiłkiem realizowanym zarówno w świecie fizycznym jak i duchowym.
Chciałbym dodać,że szczególnie miło jest mi z powodu tego,że zstąpiłem do kraju jakim jest Francja,którą kochałem i materialnie zamieszkiwałem od Amoryki do Mauriana.
Każdy region według mojego uznania rozwinął się i to nigdy nie zostanie utracone.
Jako Celtyk zaimpregnowany byłem tą mistycznością,którą przyniosłem z przestrzeni kosmicznej.Póżniej w mojej przedostatniej inkarnacji w Savoy nabrałem moralnej siły niezbędnej do doktryny ,którą znacie.Ale przede wszystkim porozmawiajmy o istnieniu,które doprowadziło mnie do postawienia stopy w Bretanii od której zainicjował się początek,iskra poznania wszechświata.Ta iskra świeciła przez moje różne istnienia w zależności czy starałem się żyć  bardziej materialnie czy duchowo.
Są istoty,które nie rozumieją wielości istnień.W nich inicjująca iskra została zakryta,ponieważ ich życie całkowicie pochłaniają zmagania materialne.Istnieją egzystencje zbierające wiarę lub owoc pracy ,takie jest niezmienne prawo, jedna z podstawowych zasad,która polega na rozwinięciu różnych alternatyw zbierania błogosławionych zarodków,które pomagają w postępie kiedy jesteśmy w przestrzeni.
Bóg wykreował promień światła,którą jest dusza i ten blask Bożego myślenia musi przechodzić przez transformację i kolejne postępy,tworząc promienny dom ,który przyczyni się do utrzymania i równowagi atmosfery światów.
Jest to porządek,który wskazuje na konieczność przeżycia wielu żyć.

Pierwsze społeczeństwa,które zamieszkiwały waszą Ziemię dostarczyły szkicu przyszłej cywilizacji,w pewnych momentach duchowa inicjacja była juz zaawansowana, przykładem byli  Egipcjanie,Celtowie i Grecy.Nosili oni w sobie boskie światło,które paraliżowało materialne siły.Już w tamtych czasach elementy progresu zostały ugruntowane.Odwzorowanie istot ,które naprzemiennie żyły w materii ,a następnie w kosmosie od tamtej chwili regularnie mogły się rozwijać.
Nowi przybysze inkarnowali ,w zależności od stopnia ich ewolucji,pochodzili z niższych światów,istniejących lub już zanikłych.
Celtycka idea jest istotą,która wywodzi się z boskiego skupienia i reprezentuje ducha czystości w rasie,to ona tłumaczy i wyjaśnia duszę narodową.To lot do wyższych sfer,początkowa wiedza na temat boskiego skupienia,wyższa myśl,korelacja dusz i światów,orientacja w dążeniu do celu,która musi być wyrafinowana i oświetlona,gdy nasza ewolucja się rozwija.
Celtycyzm jest światłem ,które uczy drogi do przyszłych badań psychicznych.
Ponad nim do waszego kraju przeszczepiła się myśl o chrześcijaństwie,ponieważ chrześcijaństwo zostało zaimpregnowane innym światłem ,światłem wschodniego mistycyzmu.

W waszym świecie istnieją uprzywilejowane punkty,które są jak lustra,kondensatory i reflektory fluidów,mające na celu podnoszenie wibracji mózgów i serc ludzkich.
Te punkty to trzy domy :wschodni dom Indii,chrześcijański dom w Palestynie i dom celtycki na zachodzie i na północy.
Jeśli zbadamy genezę zjawisk,które urzeczywistniły doktryny,ujrzymy,że nadrzędna przyczyna zawsze jest ta sama i ,że wasza planeta jest pod wpływem  fluidów ,wyższych fal,które są prawdziwymi tętnicami wszechświata.

Dla waszej ewolucji przygotowane są nowe zasady,które uczyć będą całej ludzkości piękna,wielkości i mocy boskiego uniwersum.

Allan Kardec
12 czerwca 1926 r.


niedziela, 3 września 2017

Przebudzenie Księżnej Diany w świecie duchów




Życie księżnej Diany przepełnione było cierpieniem,smutkiem, brak miłości w małżeństwie doprowadził jej serce do pustki i urazy .Rozgoryczona Diana postanowiła udać się do Matki Teresy i opowiedzieć o swych niepowodzeniach życiowych,w swych wyznaniach między innymi wyraziła chęć bycia częścią  zakonu Matki Teresy.

Matka Teresa poruszyła się słowami księżnej Diany,które pełne były tkliwości i ufności.Pomimo bogactwa i sławy ujrzała w  duszy księżnej prostą kobietę przepełnioną słodyczą i życzliwością.
Matka w wielkim uczuciu do księznej oznajmiła,że jest księżniczką i nie może należeć
do jej zakonu o skrajnym ubóstwie.

Diana-kontynuowała Matka Teresa,możesz oddać swą miłość dzieciom ,które cierpią.
Miłosierdzie można ćwiczyć wszędzie...

Księżniczka wróciła do swojego pałacu i od tego momentu poświęciła się dzieciom chorym na aids-tej okrutnej chorobie , pomagała również dzieciom ,które okaleczone były przez miny.
Od tego czasu znalazła radość bycia użytecznym w służbie dla innych.
Wszelkie doniesienia prasowe,radiowe i telewizyjne (odnośnie działań księżnej ) Matka Teresa śledziła z wielkim zadowoleniem i tak między tymi dwoma kobietami powstało powiązanie miłości.

Czas biegł...Kilka miesięcy póżniej księżna ,,przyjaciółka cierpiących,,,znana na świecie
jako ,,Róża z Anglii,, odcieleśniła się ginąc tragicznie w wypadku samochodowym.

Matka Teresa wstrząśnięta tym faktem pośpiesznie przekłożyła  swoje kompromisy,ponieważ bardzo pragnęła uczestniczyć w pogrzebie księżnej.

Coś jednak zmieniło jej plany ,zdrowie matki Teresy stało się niestabilne i położyło ją do łóżka.
Po kilku dniach Matka Teresa z Kalkuty umarła.

Joanna de Angelis,duchowa mentorka spirytystycznego medium Divaldo franco opowiedziała nam o wydarzeniu  widząc to ,,od drugiej strony,,.

Matka Teresa została przyjęta na święto światła zorganizowane przez Matkę Teresę z Lisieux duchownej kościoła katolickiego.Matka Teresa była świadoma swojego odcieleśnienia na które zasłużyła sobie uczciwym życiem.Podczas ceremoni święta światła Matka Teresa  zapytała Teresę z Lisieux,czy wie gdzie znajduje się  duch księżnej Diany na co odpowiedziała :
Ze wzgledu na szok spowodowany wypadkiem duch księżnej wciąż  jest w stanie uśpienia.

Matka Teresa pośpiesznie odwiedziała miejsce,gdzie przebywał uśpiony duch księżniczki,dotrzymując jej towarzystwa  gorliwie modliła się o jej harmonizację,po kilku chwilach duch Diany obudził się otwierając oczy na życie duchowe ,rozpoznając wielkość miłości Bożej,zobaczyła w Matce Teresie przyjaciółkę,która z wielką miłością wypowiedziała te słowa:

-Teraz córko droga jesteś gotowa,aby zostać częścią mojego zakonu.Pracujmy razem z błogosławieństwem Pana.

My ,którzy wiemy jak fascynujący jest świat duchowy -mówi Divaldo Franco,wyobrażmy sobie radość z tego spotkania!