piątek, 29 lipca 2016

Jezus chodzi po wodzie



Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny.Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze.
 Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli.Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!»  A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa.
 Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» 31 Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?» Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym» (E.według Św.Mateusza 22 - 33)

Zjawisko to znajduje swoje naturalne wyjaśnienie.Wiele przykładów dowodzi,że nie jest to niemożliwe,ani cudowne.
Zjawisko chodzenia po wodzie może zachodzić na dwa sposoby.
Jezus namacalnie może pojawić się na wodzie,podczas gdy jego ciało materialne jest w innym miejscu.
Ta hipoteza jest najbardziej prawdopodobna.
Z drugiej strony można wytłumaczyć to,że podczas ,gdy jego ciało było utrzymywane na wodzie ,jego waga została zneutralizowana przez te same fluidy,które na seansach  w górę podnoszą stoły.
Ten sam efekt miał miejsce wielokrotnie również z wieloma innymi osobami.

Allan Kardec ,,Geneza,,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz